W ostatnich tygodniach układaliśmy wykładziny również w szkołach – nie były to prace na tak dużej powierzchni, jakie opisywałem już kiedyś, stąd pomysł, by pokazać również mniejsze pomieszczenia takie jak klasy. Na zdjęciach widać, że sporo wysiłku kosztowało nas doprowadzenie podłoża do przyzwoitego stanu – trzeba pamiętać, że ten etap nie pozwala na żadne niedoróbki, a prędzej czy później wyjdą na jaw pęknięcia czy nierówności.
W czasie tego zlecenia wypróbowaliśmy też nowość z oferty firmy Wolff – diamentową tarczę szlifierską, która sprawdziła się wyśmienicie.
Zapraszam do galerii, prezentującej układanie wykładzin w szkole:
W drugiej „szkolnej” pracy okazało się, że zdecydowanie najtrudniejszą częścią zadania (i najbardziej pracochłonną) były naprawy podłoża. Wbrew stereotypowym opiniom profesjonalnie wykonana naprawa umożliwi korzystnie nawet z kilkudziesięcioletniego podłoża tak, jak z nowego: sukces zależy tu nie tylko od umiejętności, ale również od jakości użytych produktów.
efector 